Bukowe Berdo.

Mało czasu kruca bomba! Pobudka 6:30, szybkie śniadanie (makrela w oleju plus chleb orkiszowy) i atakujemy Bukowe Berdo! Dla mnie to najbardziej klimatyczna część Biesów a przy tym nieoblegana aż tak mocno przez turystów jak Połoniny – Wetlińska czy Caryńska. W planach miałem również zaliczenie Krzemienia, który jest wyłączony ze zwiedzania oraz powrót do Mucznego nie szlakiem tylko dawną ścieżką żołnierzy UPA 🙂 Oba zadania zrealizowane, straty własne – żądło osy w plecach (Krzemień jako wyłączony z dostępu jest siedliskiem licznych gniazd os – niestety wszedłem im w paradę) oraz zjazdem na tyłku z lawiną błota 😉 Spotkałem dwa stada saren, które przerażone uciekły w dół zbocza oraz…wilka, który w chamski sposób przeparadował przyglądając mi się z bliskiej odległości 😉 Wyżymałem koszulkę po tym spotkaniu, ale najwyraźniej kolega Wolf nie dostrzegł mej słabości. Ścieżka UPA genialna, można spotkać widoczne schrony oraz resztki infrastruktury. Wrócę tam jeszcze choćbym miał zapłacić mandat 😉

https://goo.gl/photos/fZa6zF2N4jLXs7vc8

Kowala,Orońsko,Chlewiska.

Od jakiegoś czasu zbierałem się, aby odwiedzić miejsce, do którego dość często w czasach dzieciństwa i młodości wybierałem się nad wodę. Chlewiska to mała miejscowość położona koło Szydłowca. Miejsce to jest znane głównie z Pałacu Odrowążów przekształconego obecnie w 5cio gwiazdkowy hotel (polecam na marginesie np na Sylwestra), w którym miałem okazję nocować dawno, dawno temu jeszcze za minionej epoki 😉 W pamięci utkwiły piękne wnętrza, stawy, park, stoły do bilarda (lata 80te sic!) i….karuzela! Tak właśnie karuzela stojąca w parku, którą można było samemu uruchomić! Dla nas 10-12 letnich chłopaków była to niesamowita frajda – dziś nie do pomyślenia. Jadąc do Chlewisk odwiedziłem Kowalę przystając na chwilę przy pomniku poświęconemu znanym polskim lotnikom czyli Franciszkowi Żwirko i Stanisławowi Wigura. Pomnik został odsłonięty 11 listopada 1932 roku – w tym samym dniu co słynny warszawski Pomnik Lotnika 😀 Po drodze siłą rzeczy odwiedziłem Muzeum Sztuki Współczesnej w Orońsku aby się nieco odchamić i naładować wnętrze artystycznym ciepłem – niektóre eksponaty bardzo ciekawe, polecam to miejsce osobom podróżującym „siódemką” z Wawy do Krakowa (znajduje się ono bezpośrednio przy trasie a park w połączeniu z licznymi ciekawymi eksponatami na pewno spowoduje iż przerwa w podróży będzie ciekawa i inspirująca). Po licznych perturbacjach (między innymi google wysterowało mnie prosto na nieistniejący most na uroczej rzeczce) dotarłem do Chlewisk. Po krótkiej wizycie w Muzeum zlokalizowanym w dawnej hucie żelaza skierowałem się prosto nad zalew. Powiem szczerze, że jestem pod wrażeniem „naszego” ośrodka, który dziś zwie się „Mexicana” 😀 Czysto, schludnie, ładne domki, parking, cisza, zero ludzi! Kocham takie miejsca!

https://goo.gl/photos/xEumeEsc78dY1WPLA

Themaskator