Living my dream.

Każdy z nas żyje własnym snem. Tu gdzie jestem obecnie czas płynie inaczej. Ciemne chmury przetaczają się po niebie, czarne plaże nęcą spokojem  a chłodny wiatr podszywa zimnem typową “koledżówkę” podobną do tej, którą lata temu nosił Kevin Arnold. Smieszne? 🙂 Wiem, nie stać Cię na sentymentalizm bo skoorwiałe do cna społeczeństwo wymaga od Ciebie siły, waleczności i “sukcesu”, więc siłowo kreujesz się na debeściaka, byleby otoczenie nie odkryło kim naprawdę jesteś. Wiesz co? Jeśli to Twój schemat to właśnie przegrywasz własne życie a najlepsze jest to, że nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy. Zresztą, w finale i tak wszyscy przegramy, więc może chodzi wyłącznie o to, aby przegrać na własnych a nie narzuconych społecznie warunkach? Czytaj dalej „Living my dream.”

Rafał Skonecki