Po nocy spędzonej na kempingu w Skjol budzi nas deszcz. Na szczęście szybko przestaje siąpić, śniadanie, prysznic i ruszamy dalej ku islandzkiej przygodzie. Na pierwszy ogień idzie wodospad położony dość blisko miejsca naszego biwakowania, zwany złotym. Gullfoss Waterfall jest jednym z większych w Islandii, składa się z dwóch kaskad, z których pierwsza ma 11 metrów a całość 21 metrów. Wrażenie niesamowite i porównywalne ze słynnym wodospadem Niagara.
Jedziemy dalej, po drodze oglądając wiele ciekawych miejsc, jak chociażby groty czy punkty widokowe by po chwili wpaść na ekipę wodującą kajaki na pobliskiej rzece. Gosia nie omieszka oczywiście wskoczyć na wysoką skałę i pomachać znikającym za zakrętem śmiałkom.
