Po co cokolwiek pisać, dzielić się przemyśleniami, starać się zaszczepić samodzielność w myśleniu, krytyczną analizę, kontestowanie wszystkiego, bo tylko to jest motorem rozwoju, kiedy świat funkcjonuje na poziomie parówkowych skrytożerców? Lepiej zatopić się w dźwięki napisane przez Wojciecha Kilara do filmu Smuga Cienia. Na Mazurach można wciąż spotkać namiastkę Regina Maris w postaci Biegnącej po Falach. Bliźniacza Smuga Cienia stoi w Piszu bez masztów i czeka na kogoś, kto wyłoży parę złotych i przywróci jej życie, choć z każdym rokiem szans na to coraz mniej. Ten świat to nie moja bajka dlatego znikam, może kiedyś wrócę? Może nie.