Tak sobie myślę dziś o pewnym etapie w swoim życiu. Miałem przyjemność współpracować z najbardziej inteligentnymi i przebiegłymi ludźmi na ziemi, o IQ dużo powyżej 130. Wydawałoby się się, że taki konfig czyni, iż wszelkie działania, decyzje, przedsięwzięcia muszą kończyć się sukcesem. Nic bardziej błędnego. Dlaczego? Spróbujmy sobie opisać jeden z najbardziej kosztownych a jednocześnie powszechnych błędów w analizie rzeczywistości, którego dopuszczają się wszyscy. Nie tylko ludzie tak zwanego “sukcesu” (w nawiasie, bo dla każdego to słowo ma inny wymiar). Mówią,że zwycięzców nikt nie osądza i to prawda, ale wśród beneficjentów wieńców laurowych jest spory procent ludzi, którzy padają ofiarami znanego w psychologi zjawiska zwanego…efektem potwierdzenia. Schemat ten dotyczy w moim przekonaniu 95% społeczeństwa, co powoduje, że beneficjentów błędów spowodowanych owym schematem możemy spotkać za kierownicą autobusu, w sklepie, w ministerstwie, czy na etacie prezydenta – nie ważne czy miasta, czy państwa. Najlepszym przykładem owego syndromu jest Donald Trump. Promil ludzi rozumiejący to zjawisko nie ma dostatecznej siły przebicia, aby zmienić schematy zawiadujące życiem na ziemi tej ziemi.
„Inteligentni ludzie wierzą w dziwne rzeczy, ponieważ potrafią inteligentnie bronić swoich przekonań, które uzyskali w mało inteligentny sposób”.
Michael Shermer
Chcesz wiedzieć więcej? Ciekawość ciągnie Cię do odpowiedzi na pytanie, czemu Twoje życie to zaklęty, powtarzający się krąg zdarzeń, które w finale przyjmują ten sam (globalnie) obrót? Zapraszam do zmierzenia się z…efektem potwierdzenia! Efekt potwierdzenia wzmacnia pewność siebie i pozwala ludziom zachować silne przekonania nawet w obliczu przeczących im dowodów. Dlatego może prowadzić do katastrofalnych błędów w podejmowaniu decyzji, w szczególności w przypadku decyzji społecznych, politycznych i militarnych.