Wielu z nas upatruje w dobrach materialnych, sukcesie w oczach innych, czy też karierze źródeł poczucia spełnienia. Z oczywistych względów jest to pułapka, ale aby to wiedzieć należy to przeżyć. Tym różni się wiedza od wiary, którą wyznaje wielu tłumacząc sobie, że…pieniądze szczęścia nie dają. Bo to prawda, ale tylko dlatego, że duża część z nas nie jest na nie…gotowa. Od dawna jestem zwolennikiem determinizmu, który w skali makro wyznacza naszą ścieżkę w czasoprzestrzeni. Czy mamy wpływ na to w jaki sposób doświadczymy rzeczywistości? Na dziś nie wiem, bo mechaniki kwantowej nie da się prosto przenieść do świata ludzi, zakładam jednak, że tak, z tym że jest jedno ale. Jeśli zbyt mocno próbujemy odejść od genetycznego i behawioralnego przeznaczenia tym więcej kosztuje nas to stresu, negatywnych emocji, a w finale może okazać się, że…stracimy wszystko albo zrobimy z siebie idiotów próbując na siłę osiągnąć coś na polu, które nie jest nam pisane. 🙂 Czytaj dalej „Niewolnicy cywilizacji.”