“Ludzie przyzwyczajają się do wszystkiego. Do samotności, głodu, zimna, gówna, zasieków, śmierci. Aby to przetrwać, mają do dyspozycji fantazje, wizualizacje, wypieranie. Gdy człowiekowi nic innego nie zostaje, każdy potrafi zamknąć oczy i nakręcić, sam w sobie, setki wariantów jednego, Oscarowego filmu ze sobą w roli głównej, a potem stanąć na niewidocznym podium, kochanym, akceptowanym, wygranym. Uśmiechnąć się. Pomachać prawdziwemu sobie, schowanemu gdzieś w oddali.”
Dziura po kuli.
“I potem, dużo później, zostaniesz sam, z dziurą jak po kuli i możesz wlać w tę dziurę bardzo dużo, mnóstwo cudzych ciał, substancji i głosów, ale nie wypełnisz, nie zamkniesz, nie zabetonujesz, nie ma chuja.”