Broken heroes.

Tak, tak moi drodzy, to nie tylko tytuł znakomitego przeboju grupy Saxon ale także domena tych, którzy nie wpisałi się w obowiązujący stereotyp spokoju i schabowego co niedzielę , tylko postanowili powalczyć o coś więcej . Większość z nas dobiera się w pary na bazie własnego SMV akceptując liczne wady partnera i racjonalizujac sobie własny wybór jako najbardziej korzystny w istniejącym układzie odniesienia. Chwała wam za to, jak wspominałem wazne, że jesteście zadowoleni z zycia, wasze partnerki spełnione i generalnie wszystko gra. Dowiezienie tego schematu do rozpadu ciała to duzy sukces, więc już dziś mogę wam wszystkim pogratulowac. Są jednak ludzie, którzy w żaden sposób nie godzą sie z zastana rzeczywistością i próbuja żyć z całych sił, bez względu na koszta.

Zderzenie fizycznosci z sila umysłu to jak kolizja dwoch galaktyk. Z jednej strony – najczęściej kobiecej – umysł wrzeszczy, że to właśnie ten, z drugiej strony cialo wyraźnie mówi…nie. Siła umysłu jest potężna zatem czesto posiadacz seksownego umysłu zachęcony przez Panią o SMV walacym go z nóg podejmuje rękawice i próbuje zainteresować sobą kobiete, która fizycznie gra poza jego liga. Wiecie co? Taki układ często się sprawdza, niestety niemal wyłącznie na krótką mete, bowiem po pewnym czasie zaczyna brakować owego fizycznego pierwiastka i wszystko powoli zaczyna zamierac. O ile ze strony silnie genotypowej kobiety jest to wylacznie kolejna przygoda o tyle silny umysl…zaczyna walczyc. Może kiedyś pokusze się o dokładniejsza analizę tego zjawiska, na dziś wyłącznie cytat z geniusza. Czy ktoś byłby w stanie bardziej plastycznie i poetycko opisać owa beznadziejna walke?

“W powietrzu wisiał niepokój, delikatny przedsmak zagrożenia, kobieta w czerni szukała nieznajomego…

Zaprowadziła mnie do swojej komnaty i zaproponowała zakład! Obiecała mi księżyc, więc zaryzykowałem. Zagrałem kierowym królem, wyłożyłem karty na stół. Wydawało mi się że wygrana była pewna, ona jednak rzuciła asa pik a ja znalazłem się w punkcie wyjścia. Już nie król kier, władca serc, lecz pan złamanego serca.

Raz jeszcze przełożyłem talię w blasku trzynastu świec, powiedziała “zwycięzca bierze wszystko”, co nie poradzisz sobie z tym?

Przetasowałem więc karty, starając się ją zrozumieć, szukałem twarzy a trzymałem ją w dłoni. Grałem kierowym królem, ona jednak rzuciła asa pik a ja znalazłem się w punkcie wyjścia, już nie król kier władca serc lecz pan złamanego serca….

Mój elektryczny budzik zaczyna dzwonić i nie chce przestać a przede mną droga bez końca. Że świecą w dłoni na próżno szukam jakiejś drogi prowadzącej do nikąd i drogowskazu, którego nie ma. Nawet w moim zamroczonym alkoholem umyśle wszystko jaśnieje i lśni jak w obłędzie.

Zyrandol kołysze się a trzej królowie niosą mi dary, słyszałem o mirze i kadzidle a posążek grubego buddy jest caly że złota i chociaż pozornie uśmiechają się wesoło, dobrze wiem że mi zazdroscza. I obserwują jak mój zamrocozny alkoholem umysł widzi wszystko nieco jaśniej, w obłędzie. Poza tym wszystkim rządzi chaos a moje pytania pozostają bez odpowiedzi. Mój przyjaciel eunuch oposcil mnie, powiedział że muszę walczyć i tak koło mlynskie kręci się, podczas gdy jezyk zupełnie mi już wysechl a mój wciąż pijany umysł widzi wszystko o wiele jaśniej, jak w obłędzie.”

Kto jest autorem owego tlumaczenia? Czy jest szansa, że ktoś zgadnie? Szczerze mówiąc nie liczę na to, ale dla chętnych i walczących dedykuję klip.

Na koniec post scriptum, które będą aż trzy 😀

PS1: Jeśli którakolwiek z moich ex zechce wpisać się w ten klimat to znaczy, że jest tepa dzida. Opis jest ogolny i jak mawiał Bukowski za dużo tedy przeszło żeby robić z tego zagadadnienie. Chodzi mi bardziej o cierpienie ludzi, którzy nie wiedzą dlaczego ich coś takiego spotyka.

PS2: Jestemw tej chwili na lotnisku i pisze z tabletu, zatem brak ogonkow poprawie w najbliższej możliwej chwili.

PS3: Musialem. Dzięki Jakub i reszta sceny zmroku.

Rafał Skonecki