Filar życia oparty o porównanie.

Jakiś czas temu popełniłem wpis zatytułowany napędzanie przez porównanie, ten obecny będzie jego rozwinięciem i modyfikacją bowiem z tego co zauważam liczne psycholoszki oraz kołcze XD proponują ludziom budowanie filara życiowego na poszukiwaniu szczęścia za wszelką cenę w oparciu o porównanie. Dziś rano rzucił mi się w oczy wpis pewnej pani świadczącej tego typu usługi dla ludności za sowitą zapłatą, otóż pani ta sugerowała, że każdy narzekający na swój los powinien się wybrać od szpitala onkologicznego, najlepiej dziecięcego, aby zrozumieć jak bardzo jest szczęśliwy. Zresztą na kanwie tego mechanizmu powstają liczne strony w mediach społecznościowych, których jedynym celem jest zebranie subów, lajków a następnie cyk książka o niczym i ludzie kupują. Kupują bo każdy szuka drogi na skróty wierząc, że ktoś poda mu rozwiązanie na tacy. Tymczasem tak się nie da, bowiem każde życie to osobne przedstawienie.

Obalmy te bzdety jednym przykładem. Czy jeśli już znajdziemy się w tym szpitalu, bo los (a raczej genetyczne przeznaczenie) tak zrządzi, to wspomniane psycholoszki czy kołcze dadzą nam przyzwolenie na  narzekanie, czy też każą poszukać sobie jakiegoś przykładu będącego w gorszym położeniu (może ktoś bez nóg i rąk, niesłyszący i niewidomy?), abyśmy mogli docenić jakie szczęście nas spotkało żeby wykorzystać te trzy miesiące życia na radowanie się z ogłupiałej przez opiaty percepcji rzeczywistości? To jest po prostu śmieszne i jeśli ktoś nie ma rzeczywistej recepty na życie to niech chociaż ma tyle poczucia przyzwoitości, żeby nie brać za tego typu porady pieniędzy!

Zdzisław Beksiński powiedział kiedyś, że żal mu wszystkich a najbardziej siebie samego – i to jest prawda. Życie toczy się tylko i wyłącznie dzięki automatyzacji procesów, powtarzalności, wyparciu, racjonalizacji i tunelom mentalnych, w których żyjemy wszyscy. Mielenie niczego w nic, nawet jeśli tworzymy coś naprawdę wzniosłego.

Nie chcę mi się więcej rozwijać w temacie, bo chyba już wszystko co miałem w życiu napisać to napisałem.

Gardzę światem coraz bardziej.

Rafał

Rafał Skonecki