Skończyłem właśnie lekturę, wstrząsająca książka, nic nie napisze bo i tak nikt czegokolwiek nie zrozumie. Czy była winna? Wg mnie tak ale to jej nie skazuje, nikt z nas nie wie jak by się zachował w takich sytuacjach, szczególnie mając możliwości. Czy Szpilman był kolaborantem? Chyba tak, ale też nie będę oceniał. Jest jeszcze jedna książka, którą chyba kupię, kosztuje ponad siedem stów ale jest warta tych pieniędzy bo to biały kruk. Jak ktoś chce niech czyta i sam wyciąga wnioski.




