Troglodyci a dobre chłopaki.

Wiele kobiet zastanawia się skąd biorą się ich problemy emocjonalne łączone najczęściej ze słynnym nie wiem, czego chce albo, dokąd zmierzam. Państwa sługa uniżony pędzi, zatem z wyjaśnieniem owej zagadki, żywiąc głęboką nadzieję, iż dzięki zrozumieniu istoty rzeczy, choć jeden pan dziś wieczorem nie będzie musiał słuchać, iż jest troglodyta i w głowie mu tylko jedno, bo zamiast starać się ją zrozumieć to mu tylko figle w głowie 😉 Drodzy państwo, czy zastanawialiście się kiedyś, kim jesteście? Czy zadawaliście sobie pytania na temat tego skąd wypływają Wasze decyzje życiowe powodujące w konsekwencji to, że jesteście tu i teraz a chcielibyście być np. tam i za chwilę? Czemu ktoś tryska energią i optymizmem a drugi tonie w odmętach rozpaczy? Skąd ten strach, skąd te młoteczki w głowie? Pierwszą najważniejsza sprawą jest zdać sobie sprawę z naszej schizofrenii i zaakceptować ją. Pokochać fakt, że nasze ciało to nie my tylko dom dla, kilku co najmniej osób zwanych świadomość, podświadomość, nadświadomość itp. Mieszkanie razem ma to do siebie, że często dochodzi do konfliktów a im bardziej emocjonalni mieszkańcy tym bardziej każdy chce drugiego zdominować i przekrzyczeć. Podświadomość zaprogramowana w dzieciństwie każe dziewczynce bawić się lalkami, opiekować zwierzątkami chłopcu skakać po drzewach, wybijać szyby, grać w gałę itp. Pól biedy jak wzorce są prawidłowe, gorzej jak są złe lub ich nie ma. Wówczas podświadomość wyrasta na łobuza w dresie w paski z bejsbolem, jako atrybutem i wówczas pozostali mieszkańcy mają stosunkowo mało do powiedzenia. To, dlatego trzeba całe życie uczyć się okiełznywać ego, bo jest ono źródłem większości problemów dla mieszkańców naszej świątyni, czyli fizycznego ciała.

Następnie w procesie wychowania do głosu zaczyna dochodzić świadomość czerpiąc wiedzę z życia a niezakodowanych podprogowo wzorców. Coraz częściej dochodzi do konfliktów, bo podświadomość chce żeby pani wyszła za mąż, posiadała dzidziusia i pana obsługującego system a tymczasem Chodakowska robi pranie mózgu mówiąc, że tylko w pojedynkę jest fajnie. Do tego obserwacja otoczenia, gdzie większość ludzi kierująca się czystymi instynktami i brnącymi w bagno krok po kroku jak koń Atrreyu z Neverending Story powoduje silny konflikt i starcie, które rozpieprza emocjonalnie gospodarza jak granat wrzucony do latryny. Nagle człowiek przestaje żyć, cieszyć się światem i tym, co ma do zaoferowania a całość energii ładuje w obsługę konfliktu między lokatorami naszej głowy 😉 Pani rozpatruje opcje czy wyjść za milionera, którego nie kocha czy za Andrzeja z fujarką, do której cała jej emocjonalność aż piszczy. Pan uwalony mentalnie w rozwódkę na progu separacji myśli jak tu rozegrać temat, żeby męża wydymać i posiąść wybrankę, która, mimo że chłopa zdradziła z autobusem Arabów to jemu będzie wierna, bo wszak on zajebisty jest. 😉 Tak można w nieskończoność. Bejsbol kontra arszenik w naszej głowie to główna przyczyna traumy większości ludzi. Niestety samo przeczytanie instrukcji obsługi nic nie daje bo bejsbol czuwa 😉 Zapanuj nad tym! To Twój dom czy tych chuliganów, co go demolują! Nie umiesz? Obserwuj innych, ucz się, rozwijaj, popełniaj błędy, myl się, ale nie tkwij w tym goownie na litość boska, bo skończysz tak samo jak siostra, sąsiad, kolega i cala reszta obłąkanych wokół. Jedyne, czego potrzebujesz to wzorca, konsekwencji i uporu. Chęć zjawi się sama, gdy zobaczysz pierwsze sukcesy i spokój w domu 🙂 Bejsbol w kącie? Niech tam jeszcze postoi na wszelki wypadek 😉 Dochodzimy teraz do kolejnego lokatora, z którego istnienia czasem zdajemy sobie sprawę, że istnieje, ale pani świadomość wybija nam z głowy jego obecność wiedząc, że to on tak naprawdę jest kluczem do hegemonii nad nami i prawdziwym źródłem energii, o której ciągle mało wiemy. Ten koleś to nadświadomość. Rozwija się wtedy, gdy gospodarz zapanuje nas awanturami innych współlokatorów i da dojść do głosu ciszy, spokojowi, sile wiary i energii. Wówczas np. możesz poczuć, że ktoś bliski o Tobie myśli 😉 To nie żart – więź duchowa między ludźmi to coś tak rzadkiego jak monolit, dlatego warto ją pielęgnować 😉 Jeśli sądzisz, że Ty to worek mięsa i kości to znaczy, że musisz jeszcze dużo czytać, doświadczać, uczyć się. Przyszłość jest świetlana a natura świata elektryczna, za co Tesla zapłacił śmiercią. To największa tajemnica świata od początku istnienia a jej ujawnienie i powszechne poznanie uniemożliwiłoby drenowanie naszych kieszeni dla zasobów i głów dla kontroli stada 😉 Sypię perły przed Państwa oblicza wierząc, że jesteście wybrani na ziemi, tej ziemi 😉 OK teraz zupełnie poważnie. Co trzeba by w domu był spokój? Samorozwój jest dalszym etapem, bo absolutna bazowa jest harmonia chemiczna krwi dopływającej do jednostki centralnej sterującej całym tym bałaganem. Aby ją zapewnić musisz mieć dużo ruchu, jedzenia i picia oraz snu. Jeśli dodasz do tego ciepłe otoczenie świadomych, przyjaznych Ci a nie pozornie przyjaznych a tak naprawdę zawistnych czy fałszywych ludzi, to droga do poczucia szczęścia stoi otworem jak bramy raju 😉

Rafał Skonecki