Nastrojowe dźwięki w blasku świec i neonu z napisem Tandberg.

Od dobrych kilkunastu lat ciągnie mnie do skandynawskich klimatów, na tyle że rozważałem nawet wyprowadzkę na Islandię. Zakochałem się w tej wyspie w czasie dwukrotnych pobytów a życie mimo, że przyprószyło moje skronie siwizną nadal nie zabiło we mnie idealisty i romantyka. Nauczyłem się tylko uważać na ludzi, a tak naprawdę to izolować od nich na tyle na ile się da i o ile ktoś kilka lat temu zapytałby mnie, czy czuję szczęście, spełnienie i radość z życia to nie byłbym pewien mimo mnóstwa ludzi wokół, w tym też tych wydawałoby się najbliższych. Na dziś już tak – pokochałem samotność. Wystarczy po prostu odrzucić wszystko, co człowiekowi niepisane a skupić się na sobie i swoich potrzebach, zainteresowaniach. Prawda, że proste? xD

Czytaj dalej „Nastrojowe dźwięki w blasku świec i neonu z napisem Tandberg.”

Lepiej nie mówmy nikomu.

Niezwykle energetyczny kawałek zasłyszany w radiowej Czwórce w czasie niedzielnego spaceru. Za moich czasów ten typ muzyki był określany jako trance i nie były to bity na każdą porę dnia, nie mniej są takie momenty, że naprawdę dobrze się tego słucha. Twórcami są Klaudia i Patryk Zackiewicz, rodzeństwo a nie małżeństwo 😉

Pochodzą z małej Mazurskiej miejscowości, ale z tego co wyczytałem zaczęli tworzyć mieszkając na warszawskim Ursynowie. W 2020 roku wydali płytę “Niesen” o której pewnie mało kto słyszał a w czerwcu ukazała się ich druga płyta zatytułowana w języku pokolenia Z, czyli “Z tb na mieście”.

Jak donosi radiowa Czwórka, są to nocne historie opowiedziane “efemerycznym” głosem Klaudii, przepełnione dozą smutnego i szczerego romantyzmu. Muszę przyznać, że chyba trudno byłoby lepiej scharakteryzować to co dzieje się na płycie. Ja na razie się przekopuję przez materiał ale już dziś polecam wszystkim fanom niszowej nuty. 🙂

pozdrawiam

Rafał

PS: Link do źródła plus wywiad z twórcami.

Płyta Tygodnia

Kiedy to się stało?

Właśnie! Wrzuciłem klip żeby nie zapomnieć bo nie miałem czasu się nad tym rozpisać, aż do dziś. Kawałek zacny, usłyszany dość dawno w 357 jednak tekst z pewnej perspektywy dotarł do mnie później. Ja rozumiem, że Nosowska jest kobietą i opisała wizję rzeczywistości z własnej perspektywy, w dodatku bardzo plastycznie ale z drugiej strony ile razy ja się zmagałem z łatką mizogina bo opisywałem otoczenie z pozycji mężczyzny a nie kobiety. Ale do sedna 🙂

Kiedy ten uroczy chłopak ze sportowej klasy
stał się brzuchatym postrachem okolicy
który sypie trutkę kotom
wszystkim życzy źle
chłopak co w CHWDP-y wysprejował komisariat
srebrną głowę dziś przylepia do wizjera
i zza szkiełka kontroluje blok
donosi psom

To był facet numer jeden, choć obserwując otoczenie mam wrażenie, że brzuchatych kobiet kontrolujących blok jest znaczenie więcej.

Chłopak który chciał mi kiedyś podarować księżyc
co potrafił podbić piłkę tysiąc razy
jest dziś dziadem dziadem
z grzywką w nosie

Czy ktoś z państwa wyobraża sobie podobny tekst wyśpiewany przez mężczyznę w stylu, kobieta kiedyś piękna dziś jest torbą z cyckami do pasa?
To był facet numer dwa.

No, to chyba tyle w temacie tak zwanych akceptowalnych standardów społecznych.
Miłego dnia
Rafał

Niszowe radio.

Heh, od dziecka radio jako nośnik muzyki towarzyszy mi w każdej chwili życia. Od kilkunastu lat dostęp do rozgłośni jest dużo łatwiejszy niż kiedyś, gdy fale UKF ograniczały lokalnie dostęp do treści. Od “zawsze” korzystam z dwóch aplikacji do słuchania radia przez sieć, jest to RadioTray dla Linuxa i Screamer Radio dla Windy. Ostatnio znów wróciłem do okienek więc siłą rzeczy musiałem uporządkować swoją rozbudowaną plalistę o takie hitowe rozgłośnie jak Inne Radio ze Szczecina czy Radio z Qlturą z Opatowa. W tym właśnie ostatnim miałem przyjemność wysłuchać wywiadu z Panem Piotrem Salatą, który jest dyrektorem ośrodka kultury w Opatowie ale jednocześnie utalentowanym wokalistą. No i taka oto jazzująca płyta przypadła mi wczoraj do gustu, więc dzielę się z czytelnikami nastrojem 🙂

Miłego wieczoru
Rafał

This used to be my playground…

Od dziecka jestem rozerwany między powiewem wiatru na grani a morską bryzą 🙂 Na szczęście poukładałem sobie życie tak, że mogę co chwilę  być to tu, to tam…Dziś słucham górskich potoków w ukochanym miasteczku. 🙂

Życie bez ludzi jest piękne!

Rafał Skonecki