“Nie ma niczego takiego jak piękno, szczególnie w ludzkiej twarzy… tym, co nazywamy fizjonomią. To tylko matematyczny i abstrakcyjny układ cech. Na przykład, jeśli nos za bardzo nie wystaje, boki są kształtne, jeśli małżowiny uszne nie są zbyt duże, jeśli włosy są długie… to taka ułuda generalizacji. Ludzie uważają niektóre twarze za piękne, chociaż tak naprawdę, w ostatecznym rachunku, wcale piękne nie są. Matematycznie równają się zeru. Prawdziwe piękno pochodzi, oczywiście, z charakteru. Nie z kształtu brwi. Tak wiele kobiet, o których powiedziano mi, że są piękne… cholera, jakbym patrzył w talerz zupy.Nie ma niczego takiego jak brzydota. Jest coś zwanego deformacją, ale zewnętrzna “brzydota” nie istnieje… Rzekłem.”