Trzymaj gałąź.

“Czego ona chce? To proste – podtrzymania układu, czyli tamten typ finansuje i zapewnia parasol ekonomiczny a Ty robisz za okrętkę emocjonalną. Wiesz co? Nie byłoby w tym nic złego gdybyś akceptował taki układ i przekwalifikował ją na “fucking friend” ale wiesz co się wtedy stanie? Ha! To jest najlepsze…pani straci zainteresowanie bo zniknie Twój dramat. Czuuuuuuuujesz klimat Stary? Tak to działa w takich układach. Z ujawnieniem emocji też racja i my mamy z tym od dziecka kłopot. One kochają wyzwania a facet mówiący “kocham” trafia na półkę z trofeami a pani szuka następnego targetu. To też jest zgodne z twierdzeniem, że to co rzadkie i niedostępne jest bardziej pożądane – prawda, ale niedostępność Twoja nie może być sztuczna tylko zbudowana na realnych podstawach. Po prostu musisz mieć wybór a jak mieć wybór? Dywersyfikować!

Czego ona się boi? To też proste, że chłop się dowie. Gdyby nie to to już by nawet telefonów od Ciebie nie odbierała, więc stara się wygasić relację w taki sposób abyś to Ty miał dość. Jak będziesz błagał o litość, tłumaczył czy robił inne cyrki to i tak NIC nie ugrasz a jeszcze zostaniesz w oczach pani jamnikiem

Chcesz jej dojebać? Przeparaduj przed nią na niedzielnym spacerze z blondynką na szpilkach 10cm, pięknie się uśmiechnij do niej i męża, powiedz dzień dobry Zosiu, może przedstawisz mnie mężowi? Tyle lat się nie widzieliśmy? Rozterki po czymś takim zajebią ją psychicznie i pani natychmiast zapragnie znów z Tobą być. Czemu tak jest? Za chooja nie wiem, ale już ani nie muszę ani nie chcę (może ktoś inny to wyjaśni kiedyś na bazie własnych doświadczeń). Ja jednak odradzam zemsty. Numer do kosza i szukaj normalnej, wolnej kobiety. Ich jest TYSIĄCE i nie warto tracić życia na jakieś chore popieprzone, oparte na uzależnieniu układy!”

Nobody18

Syndrom “tej jedynej”.

“Syndrom tej jedynej to wiara w to, że akurat TA jedna kobieta stanowi tak zwaną drugą połówkę. Syndrom dlatego, że jego ofiara bez względu na ilość szamba wylewanego na głowę jest głęboko przekonana o słuszności swych poglądów. Wszyscy dążymy do stabilizacji i spokoju bez względu na to co prezentujemy na zewnątrz – bardzo rzadko się zdarza, aby tzw. “caregiver” trafił w życiu na drugiego “ceregivera” jako, że biorców jest 90%. Stąd rodzą się dramaty, gdyż jedna ze stron związku zauważa swą przewagę i zaczyna ją wykorzystywać.”

Nobody18

Dawca emocji.

” Ta franca i tak w miarę uczciwa bo “nic nie obiecywała”. Stary, sam stworzyłeś demona i karmisz go własną krwią. Przerwij to i nie myśl o zemście – zostałeś co prawda perfidnie oszukany, ale babrając się w niszczeniu kanalii, unurzasz się w szambie co najmniej tak jak ona. Daj temu zdechnąć i szukaj normalności. Tamten układ ma tylko dwa wyjścia – albo sam się rozleci i pani zostanie zniszczoną starą babą, albo jej chłop to typowa ciota jakich 95% i jest wykorzystywany jako dawca zasobów pod płaszczykiem zdjęcia kochającej rodziny na fejuniu. Ty w tym układzie robiłeś za dawcę emocji. Naprawdę uważasz, że to Twój poziom? Jedna naczelna zasada po odkryciu takiego kalibru gierek – zero tolerancji i zero kontaktu! Uwaga – potrafią zadzwonić po pół roku milczenia, w środku nocy, z płaczem z numeru zastrzeżonego i jako dobry wieczór rzucić “czy ty mnie jeszcze kochasz?”, co znaczy tak naprawdę, czy nadal jesteś ode mnie uzależniony? Jak odpowiesz “tak”, czy zaczniesz brnąć w rozmowę jaka to ona zła była – jesteś TRUPEM i przez kolejne pół roku niuni wystarczy iż ona wie, że Ty nadal wisisz…To są chorzy ludzie! Zemsta na chorych ludziach? Tu nie ma tak naprawdę dobrego wyjścia i one to wykorzystują – jedynym rozsądnym jest TOTALNE odcięcie. Obudzi Cię w nocy w sposób jaki pisałem? Słyszysz głos? Rozłączasz się i…idziesz spać wyciszając uprzednio telefon. Aha – uwaga na numery typu odbierasz telefon i słyszysz spazmatyczny płacz przez minutę, prawie wycie – to haczyk – w tym czasie dopytujesz co się stało i kto, bo jesteś normalnym, ciepłym człowiekiem, a nie gnidą. W chwili, gdy usłyszysz jej głos rozłączasz się bez JEDNEGO nawet słowa. Innej drogi nie ma – to znaczy jest, ale finał tejże jest w rowie.”

Nobody18

Rafał Skonecki