Biała lokomotywa!
Sunęła poprzez czarne łąki
Sunęła przez spalony las
Mijała bram zwęglone szczątki
Płynęła przez wspomnienia miast
Biała Lokomotywa
Skąd wzięła się w krainie śmierci
Ta żywa zjawa istny cud
Tu pośród pustych marnych wierszy
Tu gdzie już tylko czarny kurz
Biała Lokomotywa
Ach czyj ach czyj to jest
Tak piękny hojny gest
Kto mi tu przysłał ją
Bym się wydostał stąd
Białą Lokomotywę
Edward Stachura
Gra.
“Nie próbuj mnie naprawić
I nie muszę być zbawiony
Nie przynoś mi swojej religii
Ani nie mów, abym był odważny
Nie oferuj mi swego ramienia
Mam dwa własne
A moje plecy są silne i mogę zrobić
To wszystko sam.
Nie próbuj mnie zrozumieć
Jeśli nie masz cierpliwości
Chodzić ze mną choć jeszcze jedną mile
Aby zrozumieć moją duszę
Nie oferuj mi Jezusa.
Nie podkreślaj wszystkich moich grzechów
Spójrz na siebie najpierw
Dlatego nie pozwolę ci wejść we mnie..
Nie przychodź do mnie z obietnicami
Słyszałem je wszystkie już wcześniej
Nie prosiłem o jakąkolwiek pomoc
Więc nie pukaj do moich drzwi
Czas pokazał mi jedną wielką prawdę
Jesteście wszyscy tacy sami
Jestem niczym więcej dla ciebie
Niż pionkiem w tej popieprzonej grze…”
Jack Skeleton
Opadłe liście.
Przejść przez świat i przestrzeń
które stworzył Nikt i nie dla ciebie
nawet jeżeli twe imię i doświadczenie mają jakąś wartość
nawet jeżeli litery Boga nie płoną razem z korą brzozową
nikt ich nigdy nie będzie czytał
obudzony rano odkrywasz
że twoje ślady są już pokryte przez opadłe liście
i że znów zapomniałeś
przed chwilą ujrzany sen
Jaan Kaplinski
PS: Fota = wyjazd z Kietlic.
Taka tam fraszka…
Tak strasznie żal mi tych wszystkich chwil,
Na drodze pod słońcem, gdzie wzruszenia krzyk,
Miast stać się morzem, złączeniem rzek,
Ginie jak ptak, w ogniu naszych,
Samotnych serc.
Stare dusze tak ponoć mają,
Za dużo czują, zbyt wiele znają,
Kolejne liście rysuje Jej ołówek,
Czas już odetchnąć od tych wędrówek.
Gdziekolwiek pójdziesz, spotkasz to samo
Zgubionych ludzi co wciąż szukają,
Złączenia rzek w zatoce Bliskich Serc.
Na mnie czas…na Ciebie tez,
To co zostanie to zwiędły bez,
W starym flakonie marzeń,
Tak…kiepski to czas,
dla ciepłych skojarzeń.
Nobody18