Radomka, neverending story!

Śpiew ptaków oznajmia mi rano, że dzień dawno się zaczął, a tylko ja miast wstać, nadal tkwię w objęciach Morfeusza. Leniwie wyrywam się z tych kajdan i już pędzę do kuchni po śniadanie. Dziś święto i dzień mamy, niestety ani jedno, ani drugie już mnie nie dotyczy – o najsamotniejszy wśród ludzi, jak mawiał Tomek w niezapomnianym wieczorze z Edgarem Allanem Poe. Co robić? Plany na dziś to ostatni odcinek Radomki, jaki nam pozostał z przyjaciółmi do spłynięcia. Mam mieszane uczucia, bo w niezawodnej dotychczas prognozie pogody z ICM meteo wyraźnie widać opad konwekcyjny, czyli ludzko mówiąc krótki, ale bardzo intensywny deszcz, tak zwane oberwanie chmury, plus burze. Dzwoni kumpel i przekonuje mnie, że na Interii 😉 nie ma żadnej wzmianki o opadach. Wyśmiewam go oczywiście dla żartu, gratulując źródła informacji, jak okaże się później, to jednak on miał rację. 😀 Pakuję sprzęt i ruszam w kierunku Gorynia, gdzie czekają już na mnie znajomi.

Czytaj dalej „Radomka, neverending story!”

Spływ Radomką.

Jak pewnie wielu z internetowych znajomych zauważyło, od dłuższego czasu próbujemy realizować własne pasje do bycia jak najbliżej z naturą poprzez spływy kajakowe. Wszystko zaczęło się jakieś trzy lata temu, gdy jeden z przyjaciół zakupił pneumatyczny kajak o dużej dzielności wodnej, stabilności oraz szybkości. Po pierwszych testach okazało się, że czeska jednostka wyprodukowana przez, Gumotex 😀 a nosząca dumną nazwę Seewave, to jedna z najlepszych opcji jeśli chodzi o kajakarstwo rekreacyjne w Polsce. Rozważaliśmy zakup amerykańskich kajaków typu Savylor Pointer, Hudson czy Yuokon, ale wszystkie one w żaden sposób nie dorastają do pięt czeskiej myśli technicznej. Po pierwsze wyglądają jak pontony, a nie kajaki i takie same mają własności nautyczne, po drugie wykonane są z materiału, który wymaga szczególnej dbałości i suszenia, a przy tym jest dużo mniej odporny na ewentualne przygody na zwałkowych rzekach. Dość powiedzieć, że mamy już w tej chwili w ekipie cztery Seewavey i każdy z nich spisuje się znakomicie. Modułowa konstrukcja umożliwia pływanie w dwie lub trzy osoby a także samodzielnie ze sporą ilością ekwipunku. Wystarczy po prostu zmienić pokład.

Czytaj dalej „Spływ Radomką.”

Obrazem i muzyką malowane.

Zebrałem swoje ulubione fotki z zeszłorocznych wypraw, okrasiłem znakomitą muzyką Daniela Blooma z filmu Tulipany, wrzuciłem do Open Shot Video Editora i wyprodukował się taki pokaz. 🙂 Zapraszam do relaksu i napawania się pięknem otaczającego nas świata.

Tęsknota za Krywem.

Wpadam w objęcia Morfeusza przed pierwszą w nocy. Do snu kołyszą mnie łagodne dźwięki Trójki, a Buty Ikara powoli odpływają w otchłań nocy. Nade mną drewniane deski, które oświetlone czerwonawym światłem latarki zdają się mówić do mnie napisami. Byłem tu Rysiek, Jolka kocham Cię, Zenek Rezerwa 1990 – widać, że ludzie kochają to miejsce, o czym świadczą też liczne gumy do żucia uszczelniające prycze. Ciekawe czy ktoś się kiedyś kochał na miejscu, gdzie dziś ja przewalam się z boku na bok? W nocy śni mi się, ze morduję mojego szefa, w pewnym momencie zaczynam gonić kolegę ze szkoły i już mam mu urżnąć kopa, kiedy…walę z całej siły paluchem w ścianę a następnie walę się bańką w sufit! Shit happens. 😉
Czytaj dalej „Tęsknota za Krywem.”
Themaskator