Zaginiona eskadra…
5 grudnia 1945 roku o godzinie 14:10 z bazy marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych w Fort Lauderdale na Florydzie wystartowało 5 bombowców torpedowych typu Avenger. Był to rutynowy lot treningowy na ćwiczebne bombardowanie wraku statku, zatopionego w pobliżu cypla i używanego jako cel dla szkolących się pilotów US Navy.
Eskadrą dowodził porucznik Charles Taylor a na pokładach Avengerów było łącznie 14 osób. Mimo młodego wieku był dość doświadczonym pilotem, mając łączny nalot około 2500 godzin, w tym około 600 na tym konkretnym typie samolotu. Zadanie wyglądało bardzo rutynowo a piloci zapewne już myśleli o wieczornym drinku w kasynie, w towarzystwie pięknych kobiet.
Zaraz po starcie przyjęli kurs 091 stopni i po przeleceniu 56 mil wykonali zadanie dokonując ćwiczebnego bombardowania zatopionego wraku osadzonego na mieliźnie między dwiema wysepkami o nazwach Hen i Chickens. Dalszy plan lotu przewidywał utrzymanie kursu 091 stopni oraz osiągnięcie Berry Island, po czym przewidziany został zwrot na kurs 346 stopni i osiągnięcie Walker’s Cey będącego zwieńczeniem północnej części archipelagu Bahamów i znajdującego się w odległości około 70 mil. Tam miał się odbyć kolejny zwrot i przyjęcie kursu 241 stopni i po przeleceniu 120 mil mieli lądować w bazie w Fort Lauderdale. Pierwsza część zadania, polegająca na zbombardowaniu wraku została wykonana około 15tej, co potwierdziła kontrola lotów na Florydzie, słuchając wymiany zdań między pilotami poszczególnych maszyn:
FT-117: Mam jeszcze jedną bombę pod kadłubem.
FT leader: Przyjąłem, zrób kolejne podejście i zrzuć ją, mamy dużo czasu.
FT-117: Przyjąłem, wykonuję.
John Cosmon właśnie łowił ryby, na swojej niewielkiej łodzi, kiedy nad głowami przeleciało mu pięć wojskowych samolotów machają przyjaźnie skrzydłami, po czym maszyny zniknęły za horyzontem na wschodzie.
Czytaj dalej „Zaginiona eskadra.”