Tytułowa kwestia rozpala głowy licznych marzycieli na całym świecie od lat. Powstały już nawet znakomite filmy traktujące o tym temacie, jak chociażby Interstellar, Efekt Motyla czy Looper. Jak wiemy nawet współcześnie mamy dość potężny rozdźwięk między fizyką klasyczną a kwantową, bowiem te dwie dziedziny nauki różnią się zasadniczo w wielu kwestiach. Einstein twierdził, że bóg nie gra w karty (oczywiście nie miał na myśli faceta z brodą, tylko naturę), z kolei twórcy teorii związanych z fizyką kwantową, na każdym kroku udowadniają, że w mikroskali wiele zasad obowiązujących w skali makro jest łamana. Mówiąc po ludzku, najpopularniejszą przesłanką dla przeciwników możliwości cofnięcia się w czasie jest tak zwany paradoks dziadka. Wszyscy wiemy o co chodzi, jeśli możliwe są podróże w czasie wstecz (od strony teoretycznej fizyka kwantowa mówi, że to jak najbardziej możliwe) to cofając się wstecz i zabijając własnego dziadka, spowodowalibyśmy coś, co autorzy literatury SF nazywają załamaniem kontinuum czasowo przestrzennego. Innym koronnym argumentem jest to, że przecież gdyby tego typu podróże były możliwe, to bylibyśmy świadkami odwiedzin bytów z przyszłości
Tak czy owak, sprawa nie jest aż tak śmieszna jak nam się wydaje.