“Rafał Skonecki już dawno, dawno przestał zatruwać się żalem do świata, w którym się znalazł, żalem, że ten świat jest taki, jaki jest, a nie inny: taki, jaki powinien według wyobrażeń Rafała Skoneckia być. Przestał zatruwać się żalem, kiedy zrozumiał i łagodnie sobie wytłumaczył, że ten ludzki świat samców i samic, i śmierdzących na tysiące mil pieniędzy, nie ma prawa zasiać choćby jednego ziarenka goryczy.”
Biała lokomotywa!
Sunęła poprzez czarne łąki
Sunęła przez spalony las
Mijała bram zwęglone szczątki
Płynęła przez wspomnienia miast
Biała Lokomotywa
Skąd wzięła się w krainie śmierci
Ta żywa zjawa istny cud
Tu pośród pustych marnych wierszy
Tu gdzie już tylko czarny kurz
Biała Lokomotywa
Ach czyj ach czyj to jest
Tak piękny hojny gest
Kto mi tu przysłał ją
Bym się wydostał stąd
Białą Lokomotywę
Edward Stachura
Siekierezada i mięso.
Gdzie byś nie dotknął.
“Wszystko mnie boli. Gdzie byś mnie nie dotknął, to mnie boli. Gdzie byś nie strzelił, to trafisz mnie.”
Edward Stachura
Żebracza miłość.
“Nie ma nic bardziej tragicznego niż żebranie o gest, o uśmiech od ukochanej Istoty. Przy tej tragiczności blednie wielka inna tragiczność, tragiczność cielesnego kalectwa, tragiczność duchowego kalectwa… wielka tragiczność blednie przy tragiczności żebrania o miłość.”