Tribute to Eddie Hazel.

Edward Earl Hazel (ur. 10 kwietnia 1950, zm. 23 grudnia 1992) – amerykański gitarzysta i piosenkarz urodził się w Brooklynie w Nowym Jorku w 1950 roku, Hazel dorastał w Plainfield w stanie New Jersey, ponieważ jego matka, Grace Cook, chciała, aby jej syn dorastał w środowisku bez presji narkotyków i przestępczości, którymi przeniknięty był Nowy Jork. Hazel zajmował się od najmłodszych lat grą na gitarze, podarowanej mu jako prezent świąteczny przez starszego brata. W wieku 12 lat Hazel poznał Billy’ego „Bassa” Nelsona, szybko stali się bliskimi przyjaciółmi i zaczęli występować,dodając do zespołu perkusistę Harveya McGee. Wkrótce powstał legendarny Parliament-Funkadelic. Po prostu brak słów nad geniuszem gitary sięgającym z każdym dźwiękiem najgłębszych zakamarków duszy. 🙂

Goodbye Gierek

Tytuł wpisu pewnie niewiele powie moim nielicznym czytelnikom ale wiąże się on nie tylko z książką, którą kupiłem za rekomendacją Minervy ale także z okresem w historii Polski kiedy dane mi było pierwszy raz w życiu dojrzeć zniewalające piękno tego świata. Autor czyli Marcin Wojdak prowadzi podobno jakiś poczytny fan-page na FB ale ja na niego nie wpadłem za to przeczytałem post wspomnianej Minervy o mozaice w ośrodku wypoczynkowym Solaris w Dźwirzynie, w którym miałem przyjemność bywać w latach osiemdziesiątych a który już nota bene nie istnieje (mam z niego liczne pamiątki zbierane pieczołowicie w morzu gruzów, gdy był już wyłącznie wspomnieniem). Oczywiście natychmiast zaproponowałem autorce recenzji zobaczenie nadal istniejącej i przepięknej mozaiki w moim ukochanym miasteczku 🙂 Nie wiem jak długo się ostanie ale miejsce, schodki, barierka powodują, że lubię sobie tam postać i gdybym palił papierosy to największą przyjemnością byłoby posiedzenie na schodkach z widokiem na wspomnianą mozaikę i zaciąganie się raz po raz dymem z Caro. BTW, kto pali Caro ten umrze staro, podobno. xD Czytaj dalej „Goodbye Gierek”

Daniel Bloom i Piotr Metz.

Zawsze kiedy mam napisać coś o artyście, którego naprawdę podziwiam łapię się na tym, że ciężko mi poskładać słowa w taki sposób, że byłbym z tego co powstało do końca zadowolony. Tu pomaga trochę Daniel Bloom, czyli chyba najbardziej niedoceniony kompozytor muzyki filmowej i elektronicznej na świecie, mówiąc w czasie rozmowy, że niedoskonałość jest elementem naszego życia i często to co pierwsze i niedoskonałe jest lepsze niż to co przemyślane i wypieszczone, więc tego może się trzymajmy 🙂

Czytaj dalej „Daniel Bloom i Piotr Metz.”

Nastrojowe dźwięki w blasku świec i neonu z napisem Tandberg.

Od dobrych kilkunastu lat ciągnie mnie do skandynawskich klimatów, na tyle że rozważałem nawet wyprowadzkę na Islandię. Zakochałem się w tej wyspie w czasie dwukrotnych pobytów a życie mimo, że przyprószyło moje skronie siwizną nadal nie zabiło we mnie idealisty i romantyka. Nauczyłem się tylko uważać na ludzi, a tak naprawdę to izolować od nich na tyle na ile się da i o ile ktoś kilka lat temu zapytałby mnie, czy czuję szczęście, spełnienie i radość z życia to nie byłbym pewien mimo mnóstwa ludzi wokół, w tym też tych wydawałoby się najbliższych. Na dziś już tak – pokochałem samotność. Wystarczy po prostu odrzucić wszystko, co człowiekowi niepisane a skupić się na sobie i swoich potrzebach, zainteresowaniach. Prawda, że proste? xD

Czytaj dalej „Nastrojowe dźwięki w blasku świec i neonu z napisem Tandberg.”

Najbardziej niedoceniona kapela.

Abraxas osobom wychowanym na Trójce, czy audycjach Tomasza Beksińskiego nie trzeba przedstawiać, nie mniej jednak biorąc pod uwagę kunszt muzyczny, gitarowe riffy i solówki jakie prezentowali, to jest to zespół ekstremalnie niedoceniony. Postanowiłem przypomnieć to niewątpliwe zjawisko polskiej sceny progresywnej dlatego, że niedawno ktoś zrobił naprawdę świetny jakościowo klip do jednego z większych przebojów grupy, czyli Dorian Gray. Czytaj dalej „Najbardziej niedoceniona kapela.”

Themaskator