“Podobają mi się jaskrawe barwy ich ubrań, podoba mi się ich chód. I to okrucieństwo dostrzeżone naraz na twarzy którejś z nich. I niemal czyste piękno na innej twarzy, tak bardzo, tak zniewalająco kobiecej. Mają nad nami przewagę: potrafią dokładniej wszystko sobie obmyślić, są lepiej zorganizowane. Kiedy faceci oglądają mecze futbolowe, popijają piwo lub grają w kręgle, to one, kobiety, myślą o nas w skupieniu, uczą się mężczyzn i podejmują decyzje — czy nas zaakceptować, porzucić, wymienić, zabić czy po prostu opuścić. W ostatecznym rozrachunku nie ma to większego znaczenia; cokolwiek zrobią, i tak czeka nas jedynie samotność i szaleństwo.”
Miłość i nienawiść.
“Miłość i nienawiść mylą całkowicie nasz sąd; u naszych wrogów nie dostrzegamy niczego prócz wad, u drogich nam ludzi same zalety i nawet ich wady wydają nam się miłe. Podobną tajemną moc nad naszymi sądami posiada nasza korzyść, obojętne jakiego rodzaju; co z nią zgodne, ukazuje nam się wkrótce jako słuszne, sprawiedliwe, rozumne, a co z nią sprzeczne, przedstawia się nam całkiem poważnie jako niesłuszne, obrzydliwe lub niecelowe i absurdalne. Stąd tyle przesądów stanowych, zawodowych, narodowych, sekciarskich, religijnych. Hipoteza przyjęta daje nam wilcze oczy, gdy idzie o wszystko, co ją potwierdza, a czyni ślepymi na wszystko, co jej przeczy. Często w ogóle nie możemy pojąć ani zrozumieć tego, co się przeciwstawia stronie, po której stoimy, naszemu planowi, naszemu życzeniu, naszej nadziei, podczas gdy dla innych jest to całkiem jasne; natomiast to, co dla nas korzystne, bije nam z dala w oczy. Co sprzeczne z sercem, tego nie dopuszcza głowa. Przy niektórych błędach obstajemy przez całe życie i wystrzegamy się, by kiedykolwiek zbadać ich podstawy z powodu nieuświadomionej przez nas samych obawy, iż moglibyśmy odkryć, że tak długo wierzyliśmy i twierdziliśmy coś błędnie”.
Charakter.
“Wiem, że jestem człowiekiem trudnym, ale jeżeli można w ogóle mówić o pozytywnych stronach mojego charakteru – jest to chyba wierność, której umiem dokazać ludziom, jeśli ich kocham i lubię.”
Marek Hłasko
Mniejsze zło.
“Sęk w tym, że wciąż trzeba wybierać mniejsze zło, a cokolwiek by się wybrało, inni zawsze skrawają z człowieka kolejny plasterek i wreszcie nic nie zostaje. Większość ludzi w wieku 25 lat jest skończona. Cały naród cholernych dupków, jeżdżących samochodami, jedzących, mających dzieci, robiących wszystko w najgorszy możliwy sposób, jak na przykład głosowanie na prezydenta, który przypomina większość z nich.”