Co dajesz, to odbierasz, czyli karma wraca…

…ale nie tak jak myślisz! Coś takiego jak karma nie istnieje, świat jest obojętny a to tylko my nadajemy mu etykietki. 🙂 Pamiętasz? Jasne, że tak. Zatem? Czytam dziś list pewnej pani do współczesnego pisarza, który chwali się sporym wzięciem na rynku. Rozżalona dwudziestka narzeka, że każdy facet chce ja wyłącznie zerżnąć, a za chwilę dodaje, że ma słabość do wysokich koszykarzy. No po prostu wrąbała by schabowego, mimo że jest wegetarianką właśnie dla niego! W komentarzach ktoś przytomnie pyta, ciekawe ilu facetów zainteresowanych jej osobowością odstrzeliła tylko dlatego, że nie odpowiadali zakodowanemu w jej głowie wzorcowi. Odpowiadam zatem. Dziesiątki, tyle tylko, że byli oni dla niej przezroczyści, przez to nasza białogłowa czuje się fatalnie, bowiem ci co jej się podobają chcą wyłącznie seksu! O co tu zatem biega? Spróbujmy się pochylić nad studium przypadku. 😉

Czytaj dalej „Co dajesz, to odbierasz, czyli karma wraca…”

Zawiodła mnie miłość – wraca jak bumerang!

Nie chodzi o mnie oczywiście, bo od dłuższego czasu czuję się bardzo spełniony w relacji, ale czytając wpisy ludzi w sieci widzę pełne żalu historie, gdzie najczęściej ona twierdzi, że nigdy więcej, lub on narzeka, że kobiety są złe i lecą tylko na kasę. Ta ostatnia stanowi oczywiście ważny element SMV mężczyzny, ale sama w sobie jest bez wartości jeśli na innych polach mamy totalny bardak. Analizując rzeczywistość już dość dawno dotarłem do clue, że największy problem w relacjach mają ludzie, którzy przede wszystkim…nie kochają siebie, tylko nie zdają sobie z tego sprawy. Egoizm jest siłą napędową wszystkiego na ziemi, tej ziemi (dla chętnych polecam odszukanie felietonu, gdzie wyjaśniam fundamenty tego zjawiska, przy okazji demaskując bezlitośnie pozornych altruistów), zatem bez skorzystania zeń nie ma szans na jakikolwiek sukces w rozumieniu ludzkim, a takim bez wątpienia jest udana relacja z innym człowiekiem. Gdzie zatem leży problem? Zapraszam do lektury! Czytaj dalej „Zawiodła mnie miłość – wraca jak bumerang!”

Zrównoważona wymiana zasobów.

Wielu ludzi uważa, że liczy się wyłącznie „bezinteresowna” miłość, a w przypadku dużej różnicy wieku, jak w przypadku Pana Tajnera i jego partnerki mamy do czynienia ze sponsoringiem. Pół biedy byłoby wówczas, gdyby ludzie wygłaszające takie opinie kierowali się wyłącznie zawiścią (choć ma ona spory udział w tym nurcie), ale prawda jest taka, że ocena ta wynika z kompletnego niezrozumienia tego co nas otacza, oraz mechanizmów, które kierują ludźmi na ziemi, tej ziemi. Zacznijmy może od definicji „bezinteresownej” miłości, która jest wyłącznie odpowiedzią zalanego dopaminami umysłu na zaszczepioną nam genetycznie potrzebę przekazania genów. Owszem, „bezinteresownie” zakochany delikwent potrafi posunąć się do ekstremalnej głupoty, byleby utrzymać stan haju emocjonalnego, jaki wyzwala w nim jego wybranka o odpowiednim dla niego SMV. Co to jest SMV? Zapraszam do moich poprzednich wpisów. Co wychodzi z takich relacji po latach? Przeważnie rozwód i podział majątku, o ile parę stać na przeprowadzenie tegoż procesu, najczęściej żyją jak pies z kotem robiąc dobrą minę do złej gry w myśl zasady – pokażemy, że można być razem do końca. Jasne, że można, kto powiedział, że nie? 🙂 Tak się kończy zawsze realizowanie celów narzuconych nam przez społeczeństwo, a nie własnych.

Czytaj dalej „Zrównoważona wymiana zasobów.”

Czy obiektywna rzeczywistość istnieje?

Pytanie z pozoru może wydawać się dziwne, bowiem większość osób jest przekonana, że sposób w jaki widzą świat jest na wskroś racjonalny, ich punkt widzenia jedyny słuszny, a optyka rzeczywistości zgodna z rzeczywistością. Aby rozważyć ten temat należałoby zdefiniować kilka pojęć, tak aby mieć pewność, że mimo racjonalizacji i wyparcia poruszamy się w ramach jednakowych ram myślowych. Jako materiał pomocniczy wykorzystam krótki film z przywitania się dwóch dobrze znanych panów, a mianowicie prezydenta USA Donalda Trumpa i jego odpowiednika we Francji Emmanuela Macrona, oraz oceny tej sytuacji przez osoby zgromadzone w studiu TVN24. Dodatkowo spróbujemy przeanalizować co mogło wpłynąć na taką a nie inną optykę poszczególnych osób odnośnie oceny tej sytuacji. Nagranie zarejestrowałem już dość dawno, ale z powodu długiej przerwy w pisaniu spowodowanej wakacjami a także wypadkiem, wracam do tego dopiero dziś. Nie łatwo się pisze z ręką w gipsie, ale jako, że coś tam pod białą powłoką swędzi, to chwytam za klawiaturę!

 

Soure: National Review

Czytaj dalej „Czy obiektywna rzeczywistość istnieje?”

Determinizm po raz n-ty, czyli o co chodzi z Macronem?

Ostatnio przez sieć przetoczyła się fala komentarzy związanych z “dziwnym” z punktu widzenia przeciętnego zjadacza chleba związkiem, jaki łączy nowego prezydenta Francji Emanuela Macrona i jego żonę Brigitte. Pojawiają się skany jej dowodu wskazujące, że jest ona z rocznika 1943, co sprawia, że dla swojego męża rocznik 1977 może być babcią. Teraz uwaga – bo większość ludzi nie potrafi czytać ze zrozumieniem, a to co podam w punktach poniżej jest kluczowe do zrozumienia tego felietonu:

1)Nie oceniam z perspektywy”ludzkiej” tej, ani jakiejkolwiek relacji.

2)Nie jestem homofobem, lewakiem, prawicowcem, nacjonalistą itp. Jestem sobą.

3)Z punktu widzenia Drogi Mlecznej wszyscy jesteśmy ze wsi.

Czytaj dalej „Determinizm po raz n-ty, czyli o co chodzi z Macronem?”

Rafał Skonecki