Empatia drzew…?

Ostatnio tak się składa, że stara, dobra, radiowa Trójka jest dla mnie źródłem inspiracji jeśli chodzi o czytanie książek. Po Sekretnym życiu drzew Petera Wohllebena, na którą wpadłem po dość obszernej audycji we wspomnianej rozgłośni, przyszedł czas na drugą pozycję, a mianowicie Przeciw empatii Paula Blooma. Obie pozycje doskonale wpisały się w obszary mojego zainteresowania motorami sprawczymi tego co dzieje się na ziemi. Obaj panowie mają dość ciekawy dorobek naukowy w swoich dziedzinach, pierwszy z nich jest z wykształcenia leśnikiem I niemal całe swoje życie poświęcił na poznawaniu życia lasu, drugi psycholog zatrudniony przez uniwersytet w Yale. Co zatem może łączyć drzewa i pojęcie empatii? Chcesz wiedzieć więcej? Zapraszam!

Czytaj dalej „Empatia drzew…?”

Ranking zawodów wg użyteczności ludzkiej.

Swego czasu bodajże Newsweek opublikował listę najbardziej prestiżowych zajęć wykonywanych przez ludzi na ziemi, tej ziemi. Pozwolę sobie przytoczyć ten ranking, bowiem wskazuje on niedwuznacznie na motywy, którymi kierowali się ludzie wybierający na takie a nie inne zajęcie, jako prestiżowe.

  1. Policjant
  2. Adwokat
  3. Sędzia
  4. Aktor
  5. Lekarz
  6. Pielęgniarka
  7. Górnik
  8. Strażak
  9. Naukowiec
  10. Oficer WP

Czytaj dalej „Ranking zawodów wg użyteczności ludzkiej.”

Motłoch źródłem wszelkiego zła.

Z nowym rokiem, nowym krokiem zrobimy sobie szybki update otaczającej nas rzeczywistości, która ostatnimi czasy przybiera wyjątkowo kloacze oblicze. Fundamentem tejże jest motłoch, w podstawach którego leżą nasi starzy znajomi, czyli racjonalizacja i wyparcie. Zacznijmy może od Bolka. Otóż, już pod koniec lat 90tych stało się jasne dla wielu, że nasz wąsaty guru mieniący się zbawcą świata i pogromcą komuny był zwyczajnym pożytecznym idiotą, słupem, który miał zrobić swoje, kimś kto nie przeskoczył płotu, tylko przywieziono go motorówką, miał wziąć za to wypłatę i przepaść na śmietniku historii. Sprawa tak długo nie oglądała światła dziennego bowiem kwity na Bolka były parasolem ochronnym dla Kiszczaka, który zdawał sobie sprawę, że może skończyć identycznie jak jego dobry znajomy pan Sekuła, to znaczy strzelając sobie w plecy z dubeltówki. Oczywiście większość ludzi do głowy nie dopuszcza, że zostali świadomie wysterowani, a pokojowy upadek komunizmu miał na celu tylko jedno – wygodny transfer majątku ludu pracującego miast i wsi do wąskich rąk pasterzy baranów. Aby powiedzieć sobie skąd w ogóle wziął się pomysł socjalizmu, komunizmu, rewolucji październikowej i tego jak wymknęła się ona spod kontroli, przyczyniając się zresztą do następnej światowej hekatomby, należałoby cofnąć się do początków ubiegłego wieku, ale że to materiał na osobny felieton, to może kiedyś indziej.

Czytaj dalej „Motłoch źródłem wszelkiego zła.”

Perspektywa – tego nie uczą w szkołach.

Dlaczego? Bo to zbędne. Stado ma odegrać swą rolę i zdechnąć, wszelka perspektywa w widzeniu rzeczywistości ogranicza możliwość manipulacji ludźmi. To dlatego musisz uczyć się na pamięć, zamiast logiki i analizy zdarzeń. Przy okazji medialnych ostatnio wydarzeń w Ełku, pozwolę sobie wspomnieć pewne zdarzenia z przeszłości, które same wiążą mi się z tym, z czym mamy do czynienia dziś. Do rzeczy zatem!

Czytaj dalej „Perspektywa – tego nie uczą w szkołach.”

Nic nie zawodzi tak jak buk.

31 marca 2006 roku, w znanym i poczytnym dzienniku New York Times ukazał się pewien krótki felieton dotyczący badań nad…skutecznością modlitwy w zderzeniu z rzeczywistością. Wyniki rozprawy prowadzonej metodami naukowymi i kosztującej 2,5 miliona dolarów były porażające dla szamanów. Próbka reprezentatywna objęła ponad tysiąc osiemset osób, które chorowały na różne przypadłości i obejmowała wpływ świadomej, nieświadomej, a także braku modlitwy w ich intencji, na proces zdrowienia. Smaczku dodaje fakt, że eksperyment ten był finansowany przez różnego rodzaju organizacje chrześcijańskie i miał w założeniu wykazać, że modły w intencji chorych wpływają na szybkość rekonwalescencji osób, których dotyczą. Jako, że rezultaty okazały się być porażające dla zleceniodawców, całość zamieciono pod dywan. Co zatem się okazało?

  • pacjenci, którzy nie wiedzieli że się za nich modlono wracali do zdrowia tak samo szybko, jak pacjenci za których się nie modlono.
  • pacjenci, którzy wiedzieli że się za nich modlono, mieli wyższy wskaźnik komplikacji pooperacyjnych.

Ciekawe prawda? Szczególnie w kontekście tego, że za odprawienie modłów trzeba przeważnie zapłacić? 🙂

Czytaj dalej „Nic nie zawodzi tak jak buk.”

Rafał Skonecki