Huxley w święta podlewany Beksińskim.

Zaiste mieszanka wybuchowa trzeba przyznać, bowiem to co obserwujemy na świecie dziś, jest niemal doskonałą kopią wizji tego co zawarł dawno temu Huxley w swoich dziełach a co Zdzisław Beksiński wizualizował. Dziś już chyba jasne kto wygrał w starciu z Orwellem? Zacznijmy zatem cytatem, który niezmiennie od lat opisuje mój stosunek do rzeczywistości.

"Ja tam wolę być nieszczęśliwy, 
niż pozostawać w stanie tej fałszywej, 
kłamliwej szczęśliwości, w jakiej się tu żyje."
Aldous Huxley

Czytaj dalej „Huxley w święta podlewany Beksińskim.”

Kamyczek do deterministycznego ogródka.

Jak wiemy tak zwane prawa autorskie i pokrewne to znakomity sposób na nabijanie kabzy wytwórniom płytowym i ich menago. Oczywiście twórcom też coś tam skapnie. Od zawsze byłem sceptycznie nastawiony do tematu, bowiem pewne rzeczy są po prostu niemierzalne. Przepraszam za brutalne podejście, ale jeśli uważasz, że ktoś cię okrada słuchając muzyki którą tworzysz to porzuć to zajęcie i zacznij żyć z murarki, hydrauliki albo zostań kierowcą Ubera 🙂 Nowomowa jest taka, że jak coś cię mierzi to porzuć temat i przerzuć się na inny. Tak? No jasne, że tak. Okazuje się, że nie tylko mnie wkoorwia trzepanie kasy na ludziach, którzy za rozsądne pieniądze chcą dostać coś co jest niemierzalne. Do takiego wniosku doszli Noah Rubin (programista) i Damien Riehl (prawnik). Pierwszy wygenerował bazując na algorytmach WSZYSTKIE możliwe kombinacje dźwięków jakie mogą powstać w procesie tworzenia muzyki a drugi…opublikował wszystkie utwory na licencji Creative Commons Zero, która przewiduje zrzeczenie się praw autorskich.  🙂

Pozamiatane! 😛 Czytaj dalej „Kamyczek do deterministycznego ogródka.”

All India Radio :)

Spotify zaskakuje mnie coraz silniej wpisując się w matematyczny świat Maxa Tegmarka mocniej niż by ktokolwiek mógł się spodziewać! Jak może być inaczej jeśli zadając określone dźwięki algorytmowi uzyskujemy zgodną w 99% z własnym gustem propozycję muzyki, której nie znamy? To nie magia, to czysty determinizm 🙂 Kiedyś rolę przewodników po świecie dźwięków musieli pełnić prezenterzy radiowi – każdy miłośnik analogowego brzmienia zna takie nazwiska jak Piotr Kaczkowski, Tomek Beksiński, Tomasz Szachowski, Marek Niedźwiecki czy choćby Bogdan Fabiański. Nie? No to przykro mi. Zapraszam do Zakopca – Zenek zrobi robotę 😉 Dziś dostęp do muzyki jest prostszy niż w czasach, gdy zarywałem noce z palcami na miękkiej mechanice magnetofonu kupionego za roczną pensję, tylko po to aby móc zanurzać się w oceanie dźwięków dających ostry odjazd pewnie porównywalny z LSD 😉  Jak śpiewa Steven Wilson w doskonałym kawałku Perfect Life – “We’d listen to her mixtapes: Dead Can Dance, Felt, This Mortal Coil.” Dziś Spotify robi za najlepszego prezentera jakiego można sobie wyobrazić – przewodnika nieskażonego własną percepcją! Czytaj dalej „All India Radio :)”

All I know we are real…

Ostatnio scena progresywna rozrasta się o kolejne znakomite kapele, nawiązujące do czasów świetności takich grup jak Collage, Porcupine Tree, Abraxas, Arena, Queensryche, nie wspominając już zupełnie o pionierach, takich jak Marillion. Belive powstało na kanwie Collage. Chyba każdy związany z tym trendem słuchacz, wierny widz Inno Rock festiwalu kojarzy znakomity przebój Living in the Moonlight? To są światowej klasy kawałki, które chyba wyłącznie ze względu na brak dobrego marketingu i pieniędzy nie są w stanie się przebić szerszym echem na świecie? Cóż, pozostaje nam przebywać w elitarnym kręgu wrażliwców, którzy odsłuchując tego typu dźwięki budują oczyma wyobraźni przestrzenie godne Lema, Tolkiena czy emocjonalne zakątki Konwickiego. Dziś chciałem podzielić się genialnym kawałkiem Belive zatytułowanym All I Know. Uważam, że obok Riverside, Hidden by Ivy, T.F. Nebula czy Hipgnosis  jest to najbardziej obiecujący zespół oferujący słuchaczom potężną dawkę znakomitej, progresywnej nuty. Bardzo dziękuję Kubie z Twilight Zone za podzielenie się tym kawałkiem w czasie ostatniej audycji poświęconej Tomkowi Beksińskiemu. Czytaj dalej „All I know we are real…”

In Memoriam.

Ponieważ wszystkie tłumaczenia jakie są w sieci pochodzą z obrzydliwych translatorów tłumacząc jakieś “fotelowe armie w marszu” pozwolę sobie na własną interpretację. Myślę, że Tomek byłby kontent? To jest interpretacja – proszę nie czepiać się znaczenia poszczególnych słów.

Dla kogoś innego błękit niebios i zieleń łąk,
Iglice marzeń, obcisły dżins.
Armie kacyków, ich ciągły marsz,
Ukryte przesłania, ciągły fałsz,
Kto potrzebuje tych ciągłych kłamstw,
Aby podtrzymać przy życiu świat?
Aby powstrzymać nieistnienia słodki smak,
I nie żałować żadnych spraw.

Ku pamięci

Żegnajcie wszystkie straszne poranki,
Rada kacyków sięgnęła po broń,
Możesz zachować optymizm szpalt,
Księży, polityków, niewolników i reszty zwierząt,
Żegnajcie wszystkie dumne narody,
Żegnajcie wszyscy po obu stronach,
W bunkrze dwanaście wydają broń,
Ale tylko dla wybranych.

Ku pamięci

https://www.youtube.com/watch?v=RUc8Mt6ytlY

Rafał Skonecki